środa, 1 kwietnia 2015

w czasie deszczu dzieci się nudzą...

Pierwszy kwietnia roku pańskiego dwa tysiące piętnastego. Za oknem widać jak sprawdza się stare przysłowie, czy też powiedzenie, znane każdemu od babci albo najpóźniej z czasów szkoły podstawowej:  "kwiecień plecień ..." . I tak na zmianę, deszcz, słońce, śnieg, słońce, deszcz. Odniosłem wrażenie że nawet w okresie kalendarzowej zimy nie było takich zadymek śnieżnych jakie dziś nawiedzały moje rejony. No ale nie ma tego złego. Do zabaw aparatem zawsze jest dobra pogoda. W sumie można by powiedzieć, że im gorsza tym lepsza. Ofiarą zabawy padło kuchenne okno. Bezpiecznie, bo z tej ciepłej, suchej strony. Trochę kropel na plastikowej płaszczyźnie i szczęśliwie nie widać brudu zalegającego na zewnętrznej jego stronie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz