Tygodnie o których mowa wyżej spędziłem na poznawaniu aparatu, próbach, testach, strzelaniu pojedynczych zdjęć, kombinowaniu z ustawieniami, formatem zapisu jak też i szukaniem tematu, który będzie mi najbardziej odpowiadał czy też w ogóle pomysłu na zdjęcia. Zrobiłem kilkaset bezsensownych ujęć a wśród nich klasyka tematu: segment nocą (nie opublikuję tego) , kilkanaście samoj*bek (też ich nie opublikuję). Kilka razy, za pozwoleniem pogody pozwoliłem sobie na wypad w teren aby zobaczyć, co da się wyciągnąć z obiektywu o szerokim kącie. Efekty były różne, tematyka jeszcze bardziej urozmaicona. Jakość pozostawia jeszcze wiele do życzenia... jednak jest to początek i zaznaczyłem sobie kilka miejsc na przyszłość, które będę chciał odwiedzić, poświęcić im więcej czasu.
czwartek, 30 kwietnia 2015
Okres próbny
Minęło już kilka tygodni od czasu gdy skompletowałem podstawowy sprzęt
fotograficzny. Body i obiektywy przychodziły na spore raty, o
pozostałych akcesoriach już nie wspominam. Całość pewno będę zbierał jeszcze
kilka miesięcy po czym okaże się że: a)czegoś mi jeszcze brakuje, b) torba
zrobiła się za mała.
Tygodnie o których mowa wyżej spędziłem na poznawaniu aparatu, próbach, testach, strzelaniu pojedynczych zdjęć, kombinowaniu z ustawieniami, formatem zapisu jak też i szukaniem tematu, który będzie mi najbardziej odpowiadał czy też w ogóle pomysłu na zdjęcia. Zrobiłem kilkaset bezsensownych ujęć a wśród nich klasyka tematu: segment nocą (nie opublikuję tego) , kilkanaście samoj*bek (też ich nie opublikuję). Kilka razy, za pozwoleniem pogody pozwoliłem sobie na wypad w teren aby zobaczyć, co da się wyciągnąć z obiektywu o szerokim kącie. Efekty były różne, tematyka jeszcze bardziej urozmaicona. Jakość pozostawia jeszcze wiele do życzenia... jednak jest to początek i zaznaczyłem sobie kilka miejsc na przyszłość, które będę chciał odwiedzić, poświęcić im więcej czasu.
Tygodnie o których mowa wyżej spędziłem na poznawaniu aparatu, próbach, testach, strzelaniu pojedynczych zdjęć, kombinowaniu z ustawieniami, formatem zapisu jak też i szukaniem tematu, który będzie mi najbardziej odpowiadał czy też w ogóle pomysłu na zdjęcia. Zrobiłem kilkaset bezsensownych ujęć a wśród nich klasyka tematu: segment nocą (nie opublikuję tego) , kilkanaście samoj*bek (też ich nie opublikuję). Kilka razy, za pozwoleniem pogody pozwoliłem sobie na wypad w teren aby zobaczyć, co da się wyciągnąć z obiektywu o szerokim kącie. Efekty były różne, tematyka jeszcze bardziej urozmaicona. Jakość pozostawia jeszcze wiele do życzenia... jednak jest to początek i zaznaczyłem sobie kilka miejsc na przyszłość, które będę chciał odwiedzić, poświęcić im więcej czasu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz