wtorek, 12 maja 2015

Obudzony

Mieszkanie ze współlokatorami ma swoje plusy i minusy. To, że wstają rano do pracy i nie ma opcji żeby mnie nie obudzili (czyt tego chcą czy nie chcą) też można dwojako postrzegać. Tego poranka obudzili mnie, czyli dzień jak co dzień. Po chwili leżenia i przemyśleń, skoro do pracy mam dopiero na późną godzinę a pogoda sprzyja stwierdziłem, że czas ten można spożytkować jakoś inaczej niż na prasowanie pościeli plecami.  Aparat w dłoń i wylądowałem kilkaset metrów za miastem :) poranny rozruch na rowerze, rześkie powietrze, kilka zdjęć i miałem jeszcze cały dzień do dyspozycji :) 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz